W czasach
Wazów posiadało ono nadbudówkę, która powiększała fasadę o jedną
kondygnację.
Budowa 1605 -1611
Sala operowa
W 1635 roku urządzono na Zamku Królewskim w Warszawie
nową salę teatralną, którą dawne źródła nazywają gran sala di
teatro lub teatro detto di sopra. Król był wielkim
wielbicielem teatru operowego, którego nowatorskie wówczas inscenizacje
oglądał w latach 1624-1625 na dworach książąt włoskich, podczas swojej
młodzieńczej podróży do krajów zachodniej Europy, o czym była mowa.
Sala teatralna mieściła się w skrzydle południowym na drugim piętrze i
zajmowała dwa piętra między Wieżą Grodzką, z której prowadziły schody
na widownię, a narożnikiem południowo-zachodnim. Było to obszerne,
wydłużone wnętrze obejmujące dwie kondygnacje, które niekiedy nazywano
"galerią" a pewien Francuz ukrywający się pod pseudonimem l'abbe F.D.S
nazwał ją- une salle en galerie de plus grandes de l'Europe pour jouer
les comedies. Nad skrzydłem południowym dobudowano bowiem jeszcze
jedno piętro. Nie jest jednak wykluczone, że część tego piętra istniała
już za Zygmunta III. W rezultacie skrzydło południowe zamku stało się
najwyższe, różniąc się od pozostałych swą czterokondygnacyjną bryłą.
Długość sali łącznie ze sceną wynosiła około 48 metrów a szerokość 12
metrów. Obejmowała ona 8 okien obecnej najwyższej kondygnacji (bez
pierwszego, licząc od prawej- ok. 50m). W obu ścianach dłuższych
znajdowało się po 16 okien rozmieszczonych w dwóch kondygnacjach. Scena
miała głębokość około 24 metrów. Po bokach sceny umieszczono dwa
"ganki"- balkony dla orkiestry. Na jednym z nich było wydzielone miejsce
dla kapelmistrza. Za sceną mieściły się garderoby aktorów.
Oprawę architektoniczną otworu scenicznego tworzył wielki kolumnowy
portal zgodnie z zaleceniami włoskiego teoretyka teatru Niccolo
Sabattiniego. Scena miała podscenie i nadscenie, służące do spuszczania
lub wciągania dekoracji. Były tu wszystkie mechanizmy i urządzenia
niezbędne w teatrze barokowym, przystosowanym do wystawiania oper
włoskich. Scenę łączyły z widownią schodki, którymi podczas baletów
wykonawcy schodzili na środek sali. Z ówczesnych relacji wiemy, że
podczas przedstawień król, rodzina królewska, nuncjusz lub ambasador
cesarski zasiadali w fotelach ustawianych na dywanie pośrodku sali.
Reszta widzów siedziała na ławach lub stała.
Sala teatru władysławowskiego przypominała swym kształtem
architektonicznym zachowane do dzisiaj dworskie teatry Gonzagów w
Mantui (1588-1589, Vincenzo Scamozzi) i Farnese w Parmie (1618-1628,
Giovanni Battista Aleoni), w których podobnie jak w Warszawie były dwa
balkony dla orkiestry, a miejsca dla gości honorowych znajdowały się
pośrodku sal. W zamkowym były także ławy, podobnie jak w teatrach
florenckich lub paryskim teatrze kardynała Mazzariniego.
Głownym scenografem teatru Władysława IV był Augustyn Locci, noszący
tytuł "inżyniera JKMci". Według jego koncepcji skonstruowano też
techniczne wyposażenie sceny, zapewne przy udziale innego inżyniera
włoskiego w służbie królewskiej - Bartłomieja Bolzoni. Wystrój
architektoniczny widowni wykonał Giovanni Battista Gisleni, który był
autorem dekoracji scenicznych. Projekty wykonywali też Giacinto Campana
i Christian Melich, które realizował Jan Hanle, stolarz i snycerz
królewski.
Sala operowa została zniszczona przez Szwedów i brandenburczyków podczas
"Potopu". Jak pisał pan Des Noyers, Szwedzi "konie wprowadzali nawet do
komnat trzeciego piętra (zamku). Wszędzie pełno jest gnoju i trupów
szwedzkich żołnierzy".
Później sala po odbudowie służyła kolejnym monarchom elekcyjnym. Na
dworze Jana III panował dość ożywiony ruch teatralny. Nie był to już
jednak taki teatr, jak w czasch Władysława IV. Opera włoska ustępuje
miejsca dramatowi, w pierwszych latach -głównie tragedii francuskiej, w
wykonaniu nie zawodowych aktorów, lecz dworzan i pań z fraucymeru
królowej. Niekiedy występowali na scenie podrastający królewicze. W
pierwszym roku panowania Sobieskiego na scenie królewskiej wystawiano
Andromakę Racine'a. W roku 1689 przybyła do Polski włoska trupa
Nanniego, która wystawiała na Zamku Królewskim komedie typu dell'arte, a
niekiedy i komedie muzyczne. Latem 1694 r. z okazji zamążpójścia królewny
Teresy Kunegundy wystawiano na Zamku operę Lampugnaniego Amor vuol
il giusto.
August II Sas pasjonował się teatrem francuskim. Zaraz w początkach swego
panowania zapragnął sprowadzić do Warszawy francuską trupę aktorską, a
ponieważ jedyną wówczas salą teatralną była dawna "komedialna" Władysława
IV, doprowadził ją do porządku. Później po przejściach wojny północnej
była ona tak zdewastowana, że nie nadawała się do użytku. Wtedy August II
wynajął kamienicę Kromloffa i polecił przerobić ją na teatr. Opery
wystawiano tam do roku 1748, kiedy przeniesiono je ostatecznie do tzw.
operalni w Ogrodzie Saskim. Dnia 15 grudnia 1767 r. wybuchł na Zamku
Królewskim pożar w skrzydle południowym, od strony zjazdu ku Wiśle. W rok
później, przy odbudowie, fasadom zamku w tym skrzydle nadano od strony
zewnętrznej i od strony dziedzińca ten kształt, jaki zachowały do okresu
międzywojennego. Obniżono ją wtedy o jedną kondygnację niszcząc tym samym
wazowską salę teatralną.